Kalendarium na rok 2023: WrestleMania 39 – 01.04.23 i 02.04.23 Kalendarium na rok 2022: Day 1 – 01.01.22
Zawodnicy MMA to sami twardziele. I twardzielki, bo to również kobiety. Sukcesy zdobywają nie tylko w sportach mieszanych, ale też wielu innych dziedzinach sportów walki. Każdy wyróżnia się na tle konkurencji, swoim stylem i umiejętnościami. Typowanie zwycięzcy jest czasem jak wróżenie z fusów. Bo jak wśród samych mistrzów wybrać tego najlepszego? Oczywiście wśród nich nie brakuje też celebrytów, którzy oprócz walki tworzą swojego rodzaju show. Oto krótka ściąga – przed Państwem zawodnicy MMA, którzy są najlepsi. Zgodnie z zasadami walki określonymi przez organizację KSW MMA to „walka wręcz (…) pozwalająca na użycie kombinacji technik z różnych dyscyplin sztuk walki takich jak „grapping”, poddania, kopnięcia i uderzenia”. Walka wręcz natomiast jest dosłownie każdą formą rywalizacji. Poprzez uderzenia musi ona prowadzić do uszkodzenia przeciwnika. Tyle definicji. Skoro już wiesz, kim są zawodnicy MMA, czas poznać ich dokładniej. Oto najważniejsze nazwiska na polskim, a często i światowym, rynku MMA. Najlepsi zawodnicy MMAMamed KalidovJoanna JędrzejczykPolscy zawodnicy MMAMarcin TyburaMichał AndryszakMichał MaterlaKarol BedorfGala KSWMartyn FordMariusz PudzianowskiSzymon KołeckiTomasz OświecińskiErko JunMMA KobietyMMA Freak FightMMA PolskaZakłady bukmacherskie MMA Najlepsi zawodnicy MMA W Polsce istnieje obecnie wiele organizacji zrzeszających zawodników MMA i organizujących gale walk. Jednak najlepsi zawodnicy MMA są związani wyłącznie z jedną z nich – KSW. Konfrontacja Sztuk Walki, bo taka jest pełna i oficjalna nazwa, działa od 2004 r. Przez ten czas została liderem nie tylko na rodzimym rynku, ale też europejskim i światowym. A co najważniejsze – miała i ma pod swoimi skrzydłami najlepszych zawodników MMA. Mamed Kalidov Pierwszym z nich, który stał się twarzą MMA i osiągnął duże sukcesy, jest Mamed Kalidov (in. Mamed Chalidow). To międzynarodowy mistrz wagi półciężkiej z 2009 r. oraz średniej z 2015 r. Pochodzi z Czeczenii. To właśnie tam rozpoczął swoje treningi. W wieku 17 lat przyjechał do Polski. W Olsztynie zaczął trenować taekwondo, zapasy i boks. 10 lat później trafił do KSW, a ze stamtąd do amerykańskiej Elite XC. Niestety tam odbył tylko jedną walkę (którą wygrał przez nokaut). Później organizacja zbankrutowała. Wrócił do Polski i od razu zaczął z grubej rury. W 2009 r. w 70 sek. znokautował rywala i tym samym został pierwszym w historii międzynarodowym mistrzem KSW. Zdobył pas w 2011 r., bo zszedł do kategorii średniej. Udało mu się to cztery lata później i znów błyskawicznie. W 31 sek. Znokautował Michała Materlę. Był niepokonany, a na ringu pokonywał praktycznie każdego przeciwnika. Do 2018 r., gdzie pokonał go Tomasz Narkun. Mistrz wagi półciężkiej zastosował duszenie trójkątne. Zdobył on pas wagi średniej, a na koniec roku oficjalnie ogłosił koniec swojej kariery. Pozostała tylko nadzieja, że jeszcze kiedyś zobaczymy go jeszcze na ringu. Joanna Jędrzejczyk Kolejnym najlepszym zawodnikiem MMA, a właściwie zawodniczką jest Joanna Jędrzejczyk. Co łączy ją z Chalidowem? Równie duży talent, wiele sukcesów na koncie oraz Olsztyn. To właśnie tam swoją karierę rozpoczynał Chalidow, ale też Jędrzejczyk. Boks, muay thai, kick-boxing, a na koniec MMA. W każdej z tych dyscyplin zdobywała mistrzostwo i to nie jeden raz. Była pierwszą Polką, która dostała się do Ultimate Fighting Championship, uznanej organizacji MMA. Zdobyła w niej mistrzostwo w wadze słomkowej. Tytuł utrzymała w latach 2015-2017. Jej formę doceniali wszyscy. Swego czasu była na 7. miejscu w rankingu P4P bez podziału na płeć. Ma duże ambicje. W ubiegłym roku walczyła o mistrzostwo w wyższej klasie, niestety nieskutecznie. Zapowiedział więc przerwę w treningach, aby znów powrócić w najlepszej formie. Ma to nastąpić w drugiej połowie tego roku. Czyżby zawodniczka szykowała się na 50 gale KSW? Tego jeszcze nie wiadomo. Jeśli zrealizuje swoje założenia można spodziewać się bardzo ciekawego powrotu na ring. Polscy zawodnicy MMA Marcin Tybura Polscy zawodnicy MMA to zawodnicy, którzy ciężko pracują na swoją pozycję, ale są to także osoby mające talent. Marcin Tybura – to nazwisko trzeba znać. Polski zawodnik mieszanych sztuk walki, mistrz wagi ciężkiej MMA nie odpuszcza. Swoją karierę rozpoczął w 2011 r. w Polsce. Szybko jednak trafił do europejskiego teamu M-1 Global. Już podczas pierwszej walce pokazał się z najlepszej strony. Jego rywal nie wytrzymał ciosów i poddał się w przerwie między rundami. Był zawodnikiem rezerwowym, ale zbiegi okoliczności pozwoliły mu wyjść na ring. Tybura był tak skuteczny, że… wygrał cały turniej. To dało mu nie tylko sławę i pieniądze, ale przede wszystkim możliwość walki o pas mistrzowski w wadze ciężkiej. Od 2016 r. zaczął występować jako zawodnik UFC. Za znokautowanie wysokim kopnięciem Viktora Pesty dostał bonus w ramach występu wieczoru. W kolejnym roku zaś został mistrzem, pokonując Białorusina Andreja Arłouskiego. Michał Andryszak W wadze ciężkiej Polacy mają liczną i mocną reprezentację. Kolejnym polskim zawodnikiem MMA, o którym warto wspomnieć, jest Michał Andryszak. Ten 27-letni zawodnik dał się poznać z najlepszej strony. Można było oglądać go podczas walk Cage Warriors, Fighters Arena, czy PLMMA. Aktualnie jest zawodnikiem KSW. Rok temu można było go zobaczyć w starciu z mistrzem wagi ciężkiej KSW Philip de Fries. Przegrał ją, ale na pewno jeszcze będzie chciał powalczyć o najwyższe odznaczenie. Michał Materla Innym nie mniej utalentowanym zawodnikiem MMA jest Michał Materla. Oprócz MMA uprawia też grappler. W dyscyplinie tej osiągnął tytuł mistrzowski. Zawodnik swoje umiejętności czerpie z brazylijskiego jiu-jutsu. Większość walk wygrywa poprzez duszenie gilotynowe, pozostałe przez poddanie. Pierwszy raz na ring wyszedł 15 lat temu. Niespełna 22-letni Materla od razu pokonał swojego rywala. Od razu zdobył też Mistrzostwo Polski w kategorii do 100 kg. Przez 5 lat nie przegrał ani jednej walki. Po jednej wpadce znów zaczął wygrywać. Od razu z grubej rury – wygrał turniej KSW w wadze średniej, chwilę później otrzymał pas mistrza federacji KSW w wadze średniej. Stracił go dopiero pod koniec 2015 r. lepszy okazał się Mamed Chalidow. Karol Bedorf Zawodnikiem na najwyższym poziomie, którego często można zobaczyć w oktagonie to Karol Bedorf. To polski zawodnik brazylijskiego jiu-jitsu oraz MMA. To właśnie mieszane sztuki walki są jego konikiem. Przez 3 lata był międzynarodowym mistrzem KSW w wadze ciężkiej. Tytuł mistrzowski uzyskał też w grapplingu, zarówno Polski, jak i i Europy. W KSW zaczął występować w 2007 r. W jednej z walki, które stoczył, jego rywalem był mistrz olimpijski w judo Paweł Nastula. To właśnie wtedy uzyskał pas mistrzowski KSW. Obronił go później, walcząc z Rolesem Gracie. Dużym sukcesem było też jego zwycięstwo z Peterem Grahamem, legendą K-1. Kolejnym zaś nokaut Michała Kity kopnięciem w głowę. Otrzymał za to nawet statuetkę Heraklesa za Nokaut Roku. Bardzo widowiskowa była walka podczas gdańskiej gali z Mariuszem Pudzianowskim. Były strongman zawsze przyciąga wielu widzów. Tym razem jednak nie miał się czym pochwalić – Bedorf znokautował go w drugiej minucie pierwszej rundy. Pas mistrzowski KSW odebrał mu dopiero Phil de Fries w 2019 r. Ostatnio Bedorf zaliczył zaś przegraną. 18 maja 2019 r. wystąpił podczas 49. Gali KSW. Jego przeciwnikiem był Polski Pitbull Damian Grabowski, który znokautował mistrza w 2 rundzie. Gala KSW Wszyscy najlepsi zawodnicy MMA Polska zrzeszeni są w ramach jednej organizacji. KSW, bo o niej mowa, powstała w 2004 r. w Warszawie. Pierwsza gala KSW odbyła się w jednym z warszawskich hoteli i przyciągnęła około tysiąc osób. Dziś to wydarzenia na skalę światową. Najbliższa gala KSW 50 odbędzie się w Londynie na Wembley Arena. To historyczne wydarzenie przyciąga najlepszych zawodników, ale też wielu widzów. Wielu z nich zasiądzie też przed komputerami i telewizorami. Sprawdź, gdzie będzie Transmisja KSW. Martyn Ford Zawodnikiem, na którego KSW czeka od roku, a kibice zapewne jeszcze dłużej, jest Martyn Ford. Kto to taki? Koszmar, Hulk, Bestia – to jego pseudonimy, które odzwierciedlają wygląd zawodnika. Ma on… 203 cm wzrostu i waży ponad 140 kg. Do tego 56 w bicepsie. Kulturysta, aktor, model. W 2018 r. podpisał kontrakt z KSW i od tego czasu wszyscy czekają na jego pojawienie się w oktagonie. Ford miał zadebiutować na gali KSW we wrześniu w Londynie. Niestety, Bestia dostał angaż do serialu i nie może wziąć udziału w wydarzeniu. KSW zapowiada, że będzie na niego nadal czekała. Kiedy jednak można będzie zobaczyć tego olbrzyma w akcji, pozostaje w dalszym ciągu wielką niewiadomą. Czy jego siła i rozmiary przydadzą się w starciu? Mariusz Pudzianowski Podobne pytania padały przed pierwszą walką Mariusza Pudzianowskiego. Polski zawodnik rozpoczął przygodę z MMA po zakończeniu kariery strongmana. Tam osiągnął wiele: ośmiokrotny Mistrz Polski, sześciokrotny Mistrz Europy, pięciokrotny Mistrz Świata, trzykrotny Mistrz Świata Par, Mistrz Super Serii. Po tym przyszedł czas na pojedynki. Po raz pierwszy wszedł do oktagonu w 2009 r. Jego rywalem był Marcin Najman. Pudzian pokonał go w 43 sekundy. Dalsze jego walki to przeplatanka sukcesów i porażek. Najwięcej widzów przyciągały jednak starcia z równie medialnymi rywalami. Pudzianowski przegrał z Marcinem Różalskim, ale za to szybko pokonał Pawła „Popka” Mikołajuwa. W walce z innym strongmanem Tyberiuszem Kowalczykiem również był lepszy. Dwie ostatnie jego walki były jednak nieudane. W 2018 r. pokonał go Karol Bedorf, mistrz wagi ciężkiej KSW. W ubiegłym roku zaś pokonał go były sztangista Szymon Kołecki. Pudzian doznał kontuzji i jak na razie nie wrócił na ring. Czekamy na kolejne starcia Dominatora. Szymon Kołecki Szymon Kołecki to kolejny zawodnik MMA Polska, dla którego warto się przyjrzeć. Wcześniej był sztangistą. Zdobył srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney, złoty na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Jest 4-krotnym medalistą mistrzostw świata oraz 6-krotnym Europy. W MMA startuje od 2016 r. Był zawodnikiem PLMMA i Babilon MMA, Aktualnie zrzeszony jest w KSW. Walka na gali KSW, którą odbył z Mariuszem Pudzianowskim była jego debiutem. Z jednej strony rywal doznał kontuzji, ale z drugiej – mamy nadzieję, że Kołecki dobrze rokuje na przyszłość. Warto więc uważnie obserwować karty walk i wyglądać jego danych. Ten zawodnik może sporo namieszać na ringu. Kołecki występuje w dwóch kategoriach: półciężkiej i ciężkiej. Tomasz Oświeciński Wracając do zawodników, którzy słyną ze swoich wymiarów, jest też Tomasz Oświeciński. Na co dzień jest trenerem personalnym oraz amatorskim aktorem. To drugie zajecie, wciąga go coraz bardziej. Mimo to w 2017 r. podpisał kontrakt z federacją Konfrontacji Sztuk Walki. Od tej pory jednak stoczył tylko dwie walki. Udany debiut zaliczył podczas walki z Pawłem Popkiem Mikołajuwem. W ubiegłym roku jednak przegrał z Erko Jun. Erko Jun Erko Jun w zeszłym roku zmierzył się też ze wspominanym Popkiem. Zawodnik ten na ringu MMA jest obecny od ponad 11 lat. Swoje treningi rozpoczął od krav magi. Szybko przerzuciła się na mieszane sztuki walki. Występować zaczął w Londynie, ale długo to nie trwało. Był kontrowersyjną osobą i podczas jego walki część kibiców wszczęła zamieszki. Walkę przerwano, a Popek dostał zakaz występowania w oficjalnych walkach MMA na terenie Anglii. Nie obowiązywał on zaś w Polsce, gdzie w 2016 r. podpisał kontrakt z KSW. Już tydzień później zakontraktowano jego pojedynek z Pudzianowskim. Jego trenerem został Marcin Różalski, który chwilę wcześniej pokonał Dominatora. Nie pomogło mu to jednak, bo walkę przegrał. Kolejnymi jego przeciwnikami był Robert „Hardkorowy Koksu” Burneika oraz Tomasz Oświęciński. Wszystkie gale KSW bardzo medialne, ale mniej atrakcyjne wizualnie. Każdy jednak musi zadecydować sam – lubi słuchać gróźb Popka czy raczej oglądać prawdziwe MMA. MMA Kobiety Słodki uśmiech, zgrabne ciało. To nie modelki podczas gal MMA. To najtwardsze zawodniczki na świecie, czyli Kobiety MMA. Wspominaliśmy już o Joannie Jędrzejczyk. To nie jedyna Polka, o której trzeba wiedzieć. O pas mistrzowski walczyła z nią inna nasz rodaczka, a dokładniej Karolina Kowalkiewicz. Mimo że nie pokonała rywalki, nie można odmówić jej umiejętności. Kowalkiewicz nie odpuszcza i nadal jest aktywną zawodniczką. Jej historia z MMA rozpoczęła się w 2012 r. uczestniczką pierwszego turnieju MMA kobiet. Była bezkonkurencyjna. Tego samego roku zadebiutowała w zawodowym MMA. W 2015 r. można ją oglądać w barwach UFC. Debiut miała udany, ale kolejne starcie niestety nie. Jej przeciwniczką była Joanna Jędrzejczyk, z którą walczyła o pas mistrzowski UFC. Dwa lata temu również przegrała, tym razem z Claudią Gadehlą. Co będzie dalej? Zobaczymy. Potencjał jest spory, więc czas przerwać passę niepowodzeń. Na polskich ringach można też zobaczyć Ariane Lipski. Oficjalnie pochodzi z Brazylii. W jej krwi płynie jednak polska krew. To właśnie w polskiej organizacji KSW może pochwalić się pasem mistrzyni kategorii muszej od 2017 r. Obecnie jest zawodniczką UFC. „Królowa Przemocy”, jak o niej mówią, może jeszcze dużo namieszać na scenie KSW. Podobnie mówi się o pięknej rzeszowiance o ksywie „Lara Croft”. To kolejne zdolna i pracowita Kobieta MMA Justyna Haba to objawienie 2018 r. Stoczyła dwa pojedynki dla federacji Rizin; otrzymała zaproszenie od japońskiej federacji na galę w Saitamie. Polskie KSW również zaproponowało jej walkę. Po drugiej stronie ringu miała stanąć Karolina Owczarz. Mówi się, że to Owczarz odmówiła. Czyżby bała się nowej twarzy na zawodowym ringu KSW? Może i słusznie. Haba ma nadzieję, że wróci w japońskie rejony, a my liczymy na jej występy na rodzimym rynku. MMA Freak Fight Specyficzną „odmianą” walk KSW na polskim rynku są tak zwane walki Freak Fight, czyli walki celebrytów. Są to osoby znane ze swojej działalności w każdej innej dziedzinie niż sport. Youtuberzy, influecerzy, aktorzy, piosenkarze… W zabawie może wziąć udział każdy, kto tylko zechce wyjść na ring. Po prostu ma być wesoło. Pierwszą organizacją w Polsce zajmującą się tego typu walkami jest Fame MMA. Organizuje ona regularne gale MMA Freak Fight. Walki można oglądać w Internecie. Wystarczy wykupić PPV za 19 zł. Z imprezy na imprezę gala przyciąga coraz większą liczbę widzów. Na tyle dużą, że za utworzenie konkurencyjnej imprezy wziął się Polsat razem z Martinem Lewandowskim. Ich gale Freak Fight jednak odcinają się od zawodowego MMA, bo przecież nim nie są. Z oficjalnych doniesień można też dowiedzieć się, że uczestnicy tych gal będą „na innym poziomie rozpoznawalności”. Na pierwszej ma wystąpić Marcin Nejman, którego przeciwnikiem będzie Paweł Trybson Trybała. Jakiś czas temu zainteresowanie uczestnictwem zgłosił gwiazdor disco polo Radosław Liszewski. Nieoficjalnie mówi się, że do projektu organizator będzie chciał wciągnąć też celebrytów, którzy prywatnie trenują sporty walki. Wśród nich są na przykład Tomasz Karolak i Michał Żebrowski. Aktorzy w oktagonie? Poczekamy, zobaczymy. Warto pamiętać, że MMA Freak Fight i występujący podczas gali zawodnicy nie są jednak zawodowcami, ani nawet amatorami sztuk walki. Nazywanie ich zawodnikami KSW wydaje się wielkim nadużyciem. To rozrywka jak każda inna, a mieszane sztuki walki to dyscyplina sportowa. MMA Polska Polscy zawodnicy MMA to zawodowcy na najwyższym poziomie. To mistrzowie w swoich dziedzinach. Oni nie gadają, tylko walczą. Każdy występ w oktagonie to nie tylko dobra rozrywka, ale też pokaz umiejętności. KSW zrzesza najlepszych zawodników, podpisuje nowe umowy i uatrakcyjnia poziom rozgrywek w Polsce i na świecie. Każda gala MMA Polska to wielkie święto sportów walki. Z racjo rosnącej popularności sztuk walki rynek ten będzie się rozrastał, a wraz z nim pojawiać się na nim będą coraz to nowi zawodnicy. My jesteśmy ciekawi i czekamy na kolejne wielkie emocje. Zakłady bukmacherskie MMA Obstawiaj zakłady bukmacherskie na MMA u bukmachera LV BET. Typuj swojego faworyta i postaw zakład! W przeszłości, gale Bellator były transmitowane także przez kanały: NC+, Canal+ Sport oraz Canal+ Sport 2. Bellator to jedna z największych federacji MMA na całym świecie i całkiem sporą rzeszę kibiców posiada także w Polsce. W dużej mierze przyczynił się do tego wspomniany już Marcin Held. Gale MMA cieszą się w Polsce coraz większą popularnością. Zawody te są przeprowadzane w sposób coraz bardziej profesjonalny, startują coraz lepsi zawodnicy, których oglądanie sprawia przyjemność, rozgrzewa publikę. Co ciekawego czeka fanów MMA w 2022r.? W drugiej połowie lutego, dokładnie dziewiętnastego dnia tego miesiąca, czeka fanów gala Prime Show MMA. Organizatorzy zaplanowali start zawodów na godz. 20:00, jednak z racji, że w karcie walk znajduje się aż 11 pojedynków, potrwać może do pierwszej w nocy. Fani będą mogli śledzić zawody, korzystając z opcji pay-per-view, dzięki portalowi primemmatv . Fani są ciekawi pojedynku Kasjusza Życińskiego z Mateuszem Murańskim. Popularny 'Don Kasjo’ był gwiazdą programu 'Warsaw Shore’. Dla fanów polityki, ciekawym pojedynkiem będzie bój lewicowca Jasia Kapeli z przedstawicielem prawicy, Ziemowitem Kossakowskim. To właśnie walka młodego pisarza budzi najwięcej kontrowersji. Zasłynął on z bardzo ciekawego wywiadu gdzie w HejtParku był gościem Krzysztofa Stanowskiego. Ciężko jednak typować faworyta tej walki. Teoretycznie jest nim Kossakowski, jednakże Kapela dość intensywnie przygotowywał się do pojedynku. Scenariusz walki może potoczyć się jak gra w kasynie. Fani strony na pewno wiedzą, że po obróceniu spina wszystko się może zdarzyć. Ciekawie zapowiada się także walka Dawida Ambro z Adrianem Ciosem. Faworytem w typ pojedynku jest Dawid Ambro. Jakie jeszcze gale MMA obejrzymy w 2022r.? Bardzo interesująco zapowiada się plan gal, organizowanych przez federację Fame MMA. Gale odbędą się w terminach: 26 marca, 28 maja, 27 sierpnia oraz 29 października. Pierwszą galę, tę 26 marca obejrzymy w Arenie Gliwice. Fanów MMA zaciekawi pojedynek pomiędzy popularnym 'Popkiem’, czyli Pawłem Mikołajuwem oraz Irlandczykiem z Ulsteru, Normanem Parke. Zdecydowanym faworytem będzie zawodnik z Wysp Brytyjskich,, jednak pamiętać należy o sile uderzenia lidera 'Gangu Albanii’, dzięki sile ciosu jest w stanie pokonać każdego przeciwnika. Mikołajuw wydaje się być underdogiem w tym pojedynku, wiele się nauczył w trakcie poprzednich gal i teraz chce tę wiedzę spożytkować. Walkę wieczoru stanowi pojedynek pomiędzy Sergiuszem Górskim oraz Pawłem Smektalskim. Sergiusz Górski, znany też jako 'Nitrozyniak’ podchodzi bardzo poważnie do swoich walk, mógł pojedynkować się już wcześniej, jednak wyszedł z założenia, że potrzebuje czasu, by odbyć pełny cykl treningowy, widać, że jest mocny i wykazuje się profesjonalizmem. Paweł Smektalski, znany również jako 'The UnboxAll’, będzie trudnym przeciwnikiem. Walka, którą stoczą ci dwaj zawodnicy pozbawiona jest zdecydowanego faworyta, gdyż obaj mają mocne atuty. W trakcie gali, która odbędzie się w Gliwicach, będziemy mogli obejrzeć również Adama Soroko. Głównym atutem tego sportowca rodem z Olsztyna jest waleczność, nawet w najtrudniejszych sytuacjach nie składa broni, walczy do końca. Atutem Soroko jest fakt, że doskonale odnajduje się w technice karate kyokushin, które przez wiele lat trenował. Soroko będzie faworytem swej walki, gdyż już wcześniej pokazał świetną formę fizyczną oraz nieskazitelną technikę. Jedno jest pewne, podczas tegorocznych gali Fame MMA online, sportowych emocji nie zabraknie.Fani MMA w Polsce będą też mieli okazję zobaczyć ciekawie zapowiadający się turniej kategorii półciężkiej, w któym wystąpią m.in. Yoel Romero czy Anthony Rumble Johnson. Najbliższe, zaplanowane gale Bellatora: Bellator 256: Bader vs. Machida 2 (9 kwietnia) Bellator 257: Nemkov vs. Davis 2 (16 kwietnia)Freak fight to niezwykle szybko rozwijająca się dziedzina MMA. Organizacje walk, którym często bliżej do podwórkowych bezładnych solówek małolatów niż prawdziwych sportów walki, w bardzo krótkim czasie stały się niezwykle głośnym, dyskutowanym, popularnym i dochodowym freak fightach najczęściej biorą udział różnego formatu celebryci - youtuberzy, influencerzy, trenerzy, raperzy, ex-pięściarze i inne znane w świecie mediów osoby, które ścierają się ze sobą najczęściej na zasadach mieszanych sztuk walki. Pojedynki odbywają się w stójce i na parterze - rzecz jasna, zabronione są zachowania poważnie zagrażające życiu i zdrowiu. Ten typ mordobicia charakteryzuje się również coraz to bardziej nietypowymi pomysłami na "urozmaicenie" widowiska, a zatem - przykładowo - dysproporcją w wadze, doświadczeniu czy umiejętnościach zawodników. Zdarzają się też walki 2 na 1. Oczywiście, uczestnicy bardzo często nie mają najmniejszego doświadczenia - bywa, że przed wyjściem do klatki trenowali zaledwie przez kilka dni... lub jest prosta - publika oczekuje show i jest najzwyczajniej w świecie ciekawa, jak w klatce poradzi sobie znana osoba, którą cenią lub (być może nawet częściej) za którą nie przepadają. Zainteresowanie jest podsycane zakulisowymi konfliktami między zawodnikami, którzy mają na pieńku w życiu prywatnym i wyzywają się na pojedynki (trudno ocenić, jak często są to przypadki zaplanowane i wyreżyserowane).Pierwsze w Polsce starcie freakfightowe odbyło się 11 grudnia 2009 roku na gali mieszanych sztuk walki KSW - wówczas Marcin Najman (teraz organizator Fame MMA) zmierzył się z Mariuszem Pudzianowskim, który spuścił mu srogi łomot. Całość trwała 43 sekundy - freakowe pojedynki często dobiegają końca nawet w krótszym czasie. Kolejnym dużym FF w Polsce była kolejna walka Najmana - tym razem sprał go Robert prawdziwej freakfightowej esencji Polacy mogli doświadczyć dopiero w 2016 roku - szefowie KSW postanowili wrócić do organizacji tego typu walk i wykorzystać możliwość ustawienia walki pomiędzy Pudzianem a Pawłem "Popkiem" Mikołajuwem. Raper dostał od kulturysty manto, ale później wklepał poszło z górki. Po Popku pojawili się Tomasz Oświeciński, Erko Jun, Akop Szostak. Później - osoby mające zdecydowanie mniej wspólnego ze sportem i siłowymi treningami, a popularne. Celebryci… i freak fightów nie przeszkodziła pandemia - całą serię gal zorganizowano bez udziału publiczności, a imprezy mogły liczyć na wsparcie odbiorców za sprawą sprzedaży PPV, która biła rekordy i zostawiała KSW w tyle. Kamieniem milowym na polskim rynku freakowych zawodów okazała się powstała w 2018 roku federacja FAME MMA. Jak już wspominałem - chodzi o emocjonujące widowisko, a towarzyszące mu kontrowersje są gwarancją lepszych wyników oglądalności (ergo - finansowych). Niektórzy oglądają to ze zwykłej ciekawości, inni - "dla beki". Nazywa się to różnie, jednak w ostatecznym rozrachunku wszystko to mieści się w szufladce z napisem: nazywanie freak fightów "upadkiem cywilizacji" jest ogromnym nadużyciem - to żaden upadek, a raczej jeden z definiujących ją elementów. Zainteresowanie życiem gwiazd i fascynacja przemocą nie jest niczym nowym - połączenie ze sobą tych dwóch komponentów (oto znienawidzony lub ulubiony celebryta stanie do walki z innym znienawidzonym lub lubionym celebrytą - genialne w swej prostocie) było skazane na sukces. Jasne, podobne gale można różnie oceniać - znaczna część społeczeństwa freak fightami najzwyczajniej w świecie dotyczą między innymi podejścia do samego sportu. Obrońcy wskazują, że gale mobilizują wiele osób do ćwiczeń, a niektórzy porzucają dawny styl życia i skupiają się na sporcie (jak choćby Marta Linkiewicz). Dodają, że jest to też swoista promocja sztuk walki i ćwiczeń przez osoby o ogromnych zasięgach - obserwujący przemiany mentalne i fizyczne followersi czuj się zmotywowani i pędzą do klubów sportowych. Co więcej, całość doskonale sprawdza się jako show, które zapewnia ogrom emocji, a zatem jest przy okazji solidną rozrywką, której niektórzy najwyraźniej zwracają uwagę, że freak fighty to szkodliwa dla środowiska sportowego profanacja - amatorzy, którzy często w ogóle nie trenują, później zgarniają olbrzymie kwoty po wyjściu z oktagonu. Tymczasem prawdziwi, trenujący w pocie czoła fighterzy, którzy walczą o spełnianie marzeń na ścieżce sportowej, za serie początkowych walk zarabiają po kilkaset złotych. To dość jasny sygnał dla wielu odbiorców - lepiej iść po sławę patostreamera, niż skrupulatnie trenować wraz z FF podkreślają też, że zapraszanie celebrytów przede wszystkim zapewnia im większe pieniądze i popularność, a wielu z nich idzie tam wyłącznie po większą dozę kontrowersji, na których mogą zarobić więcej. Gale wzmacniają promocję patostreamerów, mogąc napędzić im nowych widzów - mowa o osobach pokroju Daniel Magical, słynących z, nazwijmy to delikatnie, nagrywania swoich alkoholowych niektóre federacje dbają o to, by ich zawodnicy reprezentowali sport, ale to patologiczne przypadki lepiej się sprzedają. W gruncie rzeczy nietrudno odnieść wrażenie, że włodarze kolejnych federacji wzięli udział w wyścigu po największy skandal, gotowi zrobić wszystko, by poszerzyć grono zainteresowanych. Może się wydawać, że granic nie ma - choć nie jest to do końca prawda. Na razie możemy wskazać jedną, którą przekroczył Najman - a było to zaproszenie do szeregów swojej federacji byłego szefa pruszkowskiej grupy przestępczej, Andrzeja "Słowika" Zielińskiego.